Piękna, niedoceniona młodzieżówka o sile muzyki i niewyobrażalnej stracie | Piękno, które pozostanie - Ashley Woodfolk - Nerd Książkowy

wtorek, 19 marca 2019

Piękna, niedoceniona młodzieżówka o sile muzyki i niewyobrażalnej stracie | Piękno, które pozostanie - Ashley Woodfolk

Witam was na moim zaksiążkowanym fragmencie internetu!
Znacie to uczucie, gdy kończycie jakąś naprawdę rewelacyjną książkę i macie ochotę polecać ją każdemu, bo jest taka super? A jednocześnie boli Was fakt, że bardzo mało się o niej mówi?
Dokładnie tak miałam z "Pięknem, które pozostanie", dlatego nie mogłam się oprzeć, żeby o niej nie napisać. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęci Was do lektury ;)
Informacje podstawowe:
Tytuł: Piękno, które pozostanie (org.The Beauty That Remains)
Autor: Ashley Woodfolk
Wydawnictwo: We need ya
Premiera: 13 lutego 2019r.
Gatunek: powieść młodzieżowa

O czym jest książka?
Książka opowiada losy trójki nastolatków, Autumn, Shay i Logana, których na pozór nie łączy nic więcej poza chodzeniem do tej samej szkoły. Jednak kiedy ich poznajemy okazuje się, iż każde z nich znajduje się teraz w bardzo trudnym momencie życia, zmagają się ze stratą ukochanej i bliskiej im osoby. Od tej pory poczują w sobie pustkę, nie będą potrafili odnaleźć sobie miejsca w świecie. Być może przyjdą sobie nawzajem z pomocą? W końcu kto zrozumie ich lepiej niż ktoś w podobnej sytuacji. Mimo wszelkich przeciwności losu, trójkę obcych sobie osób połączy muzyka jednego zespołu. ​Czy mimo wszystkich problemów znajdą coś, co zdoła ich ocalić? Czy muzyka jest wystarczającą siłą, by udowodnić tej trójce, że piękno nadal kwitnie w tych, którzy pozostali z nami?

"Mówi się, że zmarli, którzy mają niedokończone sprawy wśród żywych, zostają duchami. Że ich dusze zatrzymują się tutaj albo w jakimś stanie się zawieszenia, i nie spoczną, dopóki nie zrobią tego, co im zostało do zrobienia. Ale nikt nigdy nie mówi o żyjących, którzy mają niedokończone sprawy ze zmarłymi. Gdzie jest ten wymiar, do którego zostają wygnani, i jak kiedykolwiek odzyskują spokój?"

Co sądzę ja?
Muzyka znaczy w moim życiu naprawdę dużo, choć sama nie umiem grać to jednak towarzyszy mi ona przez całe życie. Z muzyką jest trochę jak z książkami, przenosi do zupełnie innego świata, daje odskocznię od rzeczywistości. Mi umila dzień, zachowuje wspomnienia, ale działa również terapeutycznie. I właśnie to działanie muzyki jest najważniejsze w kontekście trójki bohaterów.

Autumn jest nieśmiałą, ale naprawdę uroczą i cudowną dziewczyną. Niestety spotkała ją ogromne nieszczęście, jej jedyna, prawdziwa i najlepsza przyjaciółka miała wypadek samochodowy. Teraz dziewczyna wraz z rodziną i bratem Tavi stara się pogodzić ze stratą. Jednocześnie każdego dnia pisze maile i wiadomości na numer przyjaciółki, każdego dnia na nowo przeżywając, że już nigdy nie dostanie odpowiedzi. 
Logan stracił swojego byłego przyjaciela i jednocześnie ukochanego. Nie rozmawiali ze sobą od wielu miesięcy, od czasu jednej kłótni, która zakończyła całą ich relację. Chłopak jednak mimo przerwy, nie potrafi zapomnieć o Bramie , wciąż ogląda jego filmy, spotyka się z jego rodzicami i byłą dziewczyną. Nie potrafi sobie z tym sam poradzić, nie umie znaleźć sobie miejsca, a jednocześnie nie wie nawet czy ma prawo do żałoby.
Shay to moja druga ulubiona postać, choć jej historię polubiłam najbardziej. Wydała się ona w moim odczuciu najsmutniejsza, ponieważ Shay straciła swoją siostrę bliźniaczkę, z którą była naprawdę mocno związana. Choć od wielu lat obserwowała jej chorobę, nigdy do końca nie zrozumiała, że może jej zabraknąć. A gdy to się stało, już nic w jej życiu nie było takie same. Zwłaszcza, że nagle zaczęła dowiadywać się o siostrze rzeczy, o których nie miała pojęcia.

Wszystkich tych bohaterów oprócz naprawdę tragicznej straty łączy miłość do muzyki. Logan grał w zespole, który niestety z winy jednego z członków rozpadł się i poróżnił przyjaciół na zawsze. Shay wraz z przyjaciółmi oraz wcześniej z siostrą prowadzi bloga poświęconego muzyce, zespołom, płytom. Uwielbia chodzić na koncerty i spędza na nich każdą wolną chwilę, zatracając się w sile muzyki. Autumn z kolei szuka pocieszenia nie w samej muzyce, ale w ramionach pewnego fantastycznego muzyka (umówmy się, Dante jest cudowny i jest mój!).

Bohaterowie i ich historie są napisane w sposób bardzo przemyślany. Zachowania odzwierciedlają ich cechy i bardzo do nich pasują, a to ważne, zwłaszcza gdy rozmawiamy o debiucie, bo często u początkujących twórców motywacje i kreacje bohaterów bywają płaskie. Tutaj absolutnie tego nie ma. Książka zresztą nastawiona jest na wyciskanie łez i to zadanie zdała śpiewająco (tak w muzycznym klimacie :P). Chociaż sama nie straciłam kogoś tak istotnego jak bohaterowie, to jednak byłam w stanie się z nimi utożsamić, zrozumieć ich i bardzo docenić za ich siłę, odwagę. 
Ta książka uczy, że choćby było nie wiem jak ciężko to, to nie jest koniec. Z pomocą przyjaciół, robienia ulubionych rzeczy, a czasem i terapii, można wszystko przepracować i wrócić do normalnego funkcjonowania. Bo przecież nie chodzi o to, żeby zapomnieć o stracie, ale o to by ją przepracować i wyciągnąć z niej lekcje na przyszłość oraz coś dobrego dla siebie i innych. Mamy tu różne akcje poświęcone zmarłym, pomoc osobom w podobnej sytuacji i to wszystko jest właśnie tym pięknem, które pozostanie zarówno po tych już zmarłych, po bohaterach książki jak i po nas. 
Oprócz siły muzyki, z tej historii płynie jeszcze jedna lekcja, o sile przyjaźni i o tym jak ważne jest, aby otaczać się właściwymi ludźmi. Nawet jeśli jest bardzo źle i wydaje nam się, że to już koniec, zawsze powinni się znaleźć ludzie, których możecie odtrącać milion razy, a oni przyjdą do was milion pierwszy  i podadzą pomocną dłoń kiedy najbardziej tego potrzebujecie. 

"Życie i śmierć są przypadkowe, że nie mamy kontroli nad niczym, tylko nad tym jak sobie z tym wszystkim poradzimy."

Jak nie trudno wyczytać z mojej recenzji, ja jestem tą książką oczarowana i strasznie boli mnie, że jest o niej tak cicho. Niby dostało ją dużo osób, ale na rynku przeszła zupełnie bez echa. Zmieńmy to! Naprawdę proszę Was, przeczytajcie tę książkę. Ona jest jedną z najlepszych młodzieżówek jakie ostatnio czytałam. Nie zrażajcie się smutną tematyką, bo pod koniec książki choć może będziecie mieć łzy w oczach to sama książka dostarczy wam wiele nadziei, ale także cennych, życiowych lekcji. Jeśli tylko otworzycie się na tych bohaterów i dacie szansę tej historii. Do czego raz jeszcze gorąco Was zachęcam. Jeżeli czytaliście tę książkę to podzielcie się swoimi odczuciami w komentarzach, a jeśli macie ją dopiero w planach to też zostawcie po sobie ślad ;)

Za możliwość przeczytania tej fantastycznej książki dziękuję

To by było na tyle, trzymajcie się i cześć!

8 komentarzy:

  1. Niestety o tej książce jest baaardzo cicho i cieszę się, że o niej usłyszałam od ciebie <3

    https://myraibowworld1997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez nie słyszałam o tej książce. Fajnie ze o niej juz wiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, że napisałaś o tej książce! Niestety sama o niej nie słyszałam, ale teraz wiem, że muszę po nią sięgnąć. Mam słabość do młodzieżówek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej ksiazce ale na pewno dzięki twojej ocenie dużo osób się skusi. Pozdrawiam serdecznie ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się ciekawa, ale na razie mam dość tego typu młodzieżówek, ale jeśli wróci mi ochota to z pewnością będę chciała przeczytać :D

    Natalia
    http://zaciszeksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam Twój kanał na Yt. Cieszę się że masz też bloga. Książka mnie bardzo zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o niej i chciałam przeczytać, ale jest tyle książek a tak mało czasu, że nie wiem, kiedy to zrobię...:O
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń