Po dość długiej przerwie chciałabym was zaprosić na recenzję pewnego thrillera psychologicznego o którym całkiem niedawno było dosyć głośno. Mam tutaj na myśli oczywiście "Znajdź mnie" od J. S. Monroe.
Jeżeli jesteście ciekawi co sądzę o tej pozycji to koniecznie zapraszam was do przeczytania całej mojej recenzji.
Informacje podstawowe:
Tytuł: Znajdź mnie (org. Find Me)
Autor: J. S. Monroe (Jon Stock)
Wydawnictwo: WAB
Gatunek: Thriller psychologiczny
Liczba stron: 448
Data premiery: 4 kwietnia 2018 r.
Zarys fabuły:
Główny bohater Jar nadal nie potrafi zaakceptować samobójstwa swojej studenckiej miłości, Rose, choć od tego wydarzenia minęło już 5 lat. Jakby tego było mało mężczyznę dręczą bardzo realistyczne wizje dziewczyny. A może jej osoba w różnych dziwnych miejscach, wcale nie jest jedynie wytworem jego zrozpaczonego mózgu? Jar zaczyna się poważnie zastanawiać nad okolicznościami śmierci ukochanej, w końcu nic nie wskazywało na to, żeby była gotowa zakończyć swoje życie. W jego ręce wpada pamiętnik Rose, który odmienia jego życie diametralnie i w ten o sposób wraca do przeszłości, trafia do mrocznego półświatka i stara się rozwikłać intrygę, a to wszystko po to, aby Ją znaleźć...
Co sądzę ja?
Kiedy otrzymałam od wydawnictwa propozycję zrecenzowania tej książki nie zastanawiałam się ani chwili. Ci, którzy mnie śledzą od dłuższego czasu doskonale wiedzą, że jakiś czas temu pokochałam thrillery psychologiczne, a "Znajdź mnie" zapowiadało się naprawdę genialnie. Zresztą gdzie się nie obejrzę i widzę tę książkę to zawsze towarzyszy temu pozytywna opinia. Natomiast przechodząc do sedna, co ja sądzę o tej powieści??
Główny bohater Jar na samym początku powieści zostaje ukazany jak klasyczny przykład zdołowanego, zmęczonego życiem mężczyzny, który nie potrafi się ogarnąć i ciągle żyje przeszłością. Zresztą w pójściu dalej wcale nie ułatwia mu fakt, iż wszędzie gdzie się nie obejrzy widzi swoją ukochaną Rosę. Są to oczywiście majaki, głupie figle, które płata mu mózg, aż do czasu gdy spotyka dziewczynę naprawdę. Wtedy zmienia całe swoje życie, podąża za wskazówkami ukochanej i jego jedyną motywacją staje się odnalezienie Rosy. Poświęca bardzo wiele aby zyskać miłość i rozwiązać niebanalną zagadkę.
"Znajdź mnie" to oczywiście klasyczny przykład thrillera psychologicznego. Całkiem dobrego, jeśli mam być szczera. Jeżeli chodzi o wątek porywania studentów do pracy w brytyjskich tajnych służbach to okej, ja zdaję sobie sprawę, że to brzmi trochę naciąganie i może także dość banalnie, aczkolwiek jest napisany i poprowadzony przez autora na tyle dobrze, iż przez tę historię "płynie się" bardzo szybko i przyjemnie. Napięcie i akcja narastają proporcjonalnie do ilości przeczytanych stron, a co za tym idzie książka wciąga praktycznie od samego początku, ale to przy końcu następuje moment, gdy nie wyobrażałam sobie możliwości wypuszczenia jej z rąk przed rozwiązaniem akcji.
Styl autora jest bardzo klimatyczny i dodaje uroku całej historii. Zdecydowanie czuć, że Monroe wie co robi i, że ma doświadczenie w pisaniu tego typu powieści. Ma też bogatą wyobraźnię, ale w odróżnieniu od niektórych pisarzy (tfu "Nieodnaleziona" Mroza) , oprócz samego dobrego pomysłu posiada też zdolność analitycznego myślenia i potrafi logicznie doprowadzić do końca stworzone przez siebie wątki. Na zakończeniu, także się nie zawiodłam a co najważniejsze nie przewidziałam zakończenia, a więc duży plus.
Podsumowując: "Znajdź mnie" autorstwa J. S. Monroe naprawdę przypadło mi do gustu. W moim Wrap Upie z Marca opowiadałam wam o tej książce jako jednej z ulubionych a na pewno jako o bardzo dobrym thrillerze psychologicznym. Teraz kiedy minęło już trochę czasu od momentu przeczytania przeze mnie tej książki widzę kilka nieścisłości fabularnych (o których oczywiście nie mogę więcej napisać, bo spoilery - wiadomo). Poza tym przeczytałam inny fantastyczny thriller, który zdetronizował ten.
Mimo to uważam powieść Monroe za naprawdę dobrą i godną polecenia pozycję. Jeśli szukacie wciągającego thrillera psychologicznego z niebanalną akcją to zdecydowanie dobrym wyborem byłoby "Znajdź mnie".
"Znajdź mnie" to oczywiście klasyczny przykład thrillera psychologicznego. Całkiem dobrego, jeśli mam być szczera. Jeżeli chodzi o wątek porywania studentów do pracy w brytyjskich tajnych służbach to okej, ja zdaję sobie sprawę, że to brzmi trochę naciąganie i może także dość banalnie, aczkolwiek jest napisany i poprowadzony przez autora na tyle dobrze, iż przez tę historię "płynie się" bardzo szybko i przyjemnie. Napięcie i akcja narastają proporcjonalnie do ilości przeczytanych stron, a co za tym idzie książka wciąga praktycznie od samego początku, ale to przy końcu następuje moment, gdy nie wyobrażałam sobie możliwości wypuszczenia jej z rąk przed rozwiązaniem akcji.
Styl autora jest bardzo klimatyczny i dodaje uroku całej historii. Zdecydowanie czuć, że Monroe wie co robi i, że ma doświadczenie w pisaniu tego typu powieści. Ma też bogatą wyobraźnię, ale w odróżnieniu od niektórych pisarzy (tfu "Nieodnaleziona" Mroza) , oprócz samego dobrego pomysłu posiada też zdolność analitycznego myślenia i potrafi logicznie doprowadzić do końca stworzone przez siebie wątki. Na zakończeniu, także się nie zawiodłam a co najważniejsze nie przewidziałam zakończenia, a więc duży plus.
Podsumowując: "Znajdź mnie" autorstwa J. S. Monroe naprawdę przypadło mi do gustu. W moim Wrap Upie z Marca opowiadałam wam o tej książce jako jednej z ulubionych a na pewno jako o bardzo dobrym thrillerze psychologicznym. Teraz kiedy minęło już trochę czasu od momentu przeczytania przeze mnie tej książki widzę kilka nieścisłości fabularnych (o których oczywiście nie mogę więcej napisać, bo spoilery - wiadomo). Poza tym przeczytałam inny fantastyczny thriller, który zdetronizował ten.
Mimo to uważam powieść Monroe za naprawdę dobrą i godną polecenia pozycję. Jeśli szukacie wciągającego thrillera psychologicznego z niebanalną akcją to zdecydowanie dobrym wyborem byłoby "Znajdź mnie".
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA TEJ KSIĄŻKI BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ
Koniecznie dajcie znać czy czytaliście i czy wam się podobała, a może macie w planach po nią sięgnąć? Sekcja komentarzy jest dla was!
Ps. Pamiętajcie, że to jest tylko moja opinia i bardzo szanuję waszą. Proszę was, także o uszanowanie mojej.
To by było na tyle, trzymajcie się i cześć!
Książka od pewnego czasu leży na półce. Mam nadzieję, że szybko znajdę dla niej czas. Jestem ciekawa jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteka-feniksa.blogspot.com/2018/03/49-srebrny-abedz-amo-jones.html
Również jestem bardzo ciekawą Twojej opinii. Życzę miłej lektury i mam ogromną nadzieję, że książka Ci się spodoba 😉
UsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zawiedziesz się na moim poleceniu, i że spędzisz przy tej pozycji miło czas ;)
Usuń