Witam was na moim zaksiążkowanym fragmencie internetu!
Ta bielutka, piękna okładka przewijała się i w sumie nadal się przewija na wszystkich szanujących się bookstagramach. W końcu musiała zagościć i na moim a przy okazji na chwilę zawładnie, także blogiem. A więc jak to w końcu jest z tym Okrutnym Księciem?