Dziś nadszedł ten co miesięczny post, w którym przedstawiam wam książki przeczytane przeze mnie w minionym miesiącu, w tym przypadku w marcu. Nie ma co przedłużać, lecimy z Wrap Up'em! :)
Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką w marcu, było
"Ukojenie" autorstwa Maggie Stiefvater
"Ukojenie" autorstwa Maggie Stiefvater
Ci, którzy czytają moje podsumowania na bieżąco wiedzą, że wcześniej pokazywałam wam poprzednie dwa tomy serii o wilkołakach z Mercy Falls. Początkowo autorka przewidziała, że będzie to trylogia natomiast nie dawno wydano tom czwarty (chyba już ostatni). Seria na początku bardzo mi się podobała, natomiast jej tendencja jest zdecydowanie spadkowa. Miałam ambitny plan napisania o całej serii natomiast po lekturze trzeciego bardzo przeciętnego tomu jakoś się nie złożyło na pisanie. Co do tomu czwartego, i tak nie mam go teraz pod ręką, ale jakoś nie mam specjalnie na niego ochoty. Może kiedyś przeczytam, aby dokończyć tę serię, ale tylko może :)
Następnie sięgnęłam (oczywiście nie z własnej woli) po
Jeśli ktoś z was nie zdążył się jeszcze pokapować to, to była moja
lektura. Tak na marginesie jednak z gorszych jakie czytałam. A raczej próbowałam czytać, bo więcej to ja stron przekartkowałam niż z uwagą przeczytałam. Tego się nawet nie dało zrozumieć! Jeśli zapytalibyście mnie o to czego dotyczyła ta książka, to bym wam raczej nie odpowiedziała. Bo naprawdę nie wiem. Ale okay rozumiem, że to jest klasyka, że trzeba było to przerobić. Nie mam nic do autora, bo oczywiście (zapewne) wiele wniósł do polskiej literatury romantyzmu, ale... no chyba mam prawa wyrazić swoją opinię, prawda? ;)
Kolejną książka po jaką sięgnęłam było
"Moje serce należy do ciebie" autorstwa Alessio Puleo
No wreszcie jakaś książka, której recenzję zamieszczałam na blogu! :D Także teraz króciutko co sądzę o tej książce. Bardzo mnie zaskoczyła, oczywiście pozytywnie. Spodziewałam się lekkiego romansu, tymczasem dostałam... no właśnie tego dowiecie się z mojej recenzji. Wspomnę tylko tyle, że książka porusza bardzo ważny temat, niestety na razie uznany za temat tabu. Mam nadzieję, że to się zmieni :)
Przed ostatnią książką było:
"Silver: I Księga Snów" autorstwa Kerstin Gier
Kolejna książka, tym razem mojej ukochanej autorki. Najpierw cudowna "Trylogia Czasu" a teraz pierwszy tom nowej serii. Czy "Silver" dorównało cudownej trylogii? Tego dowiecie się z mojej recenzji. No dobra muszę dodać, że mega mi się spodobała ta książka i baaardzo wam ją polecam! Ale naprawdę więcej w osobnym poście :P
Ostatnią książką, którą przeczytałam w marcu były:
"Opowieści z Akademii Nocnych Łowców" autorstwa Cassandry Clare <3
Jeśli chodzi o opowieści to ja jestem absolutnie zakochana, no co tu dużo mówić. Każdy kto mnie zna wie jak bardzo kocham panią Clare za jej serie o Nocnych Łowcach. Tym razem tak długo przeze mnie wyczekiwany, przeboski dodatek w postaci kilku opowiadań z uniwersum. Jeśli czytaliście Dary Anioła oraz Diabelskie Maszyny to to jest must reading! CZYTAJCIE BO TO DOBRE JEST!!! :D
Więcej zachwytów oczywiście w mojej recenzji, natomiast zaskoczę was! Tym razem zapraszam na filmową recenzję prosto z mojego kanału youtube!
------------------------------------------------------------------------------------
Statystyki miesiąca:
Przeczytane strony: 518+180+384+416+656= 2154 strony
Przeczytane książki: 5
Wyzwanie: 12/52
Książka miesiąca (i mojego życia): "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców <3
Rozczarowanie miesiąca: "Balladyna" (ble!) :D
Koniecznie dajcie znać, jak miesiąc pod względem czytelniczym, wyglądał u was. Ile książek macie już za sobą? Jaka była najlepsza książka przeczytana przez was w marcu, a jaka najgorsza?
Czekam na wasze komentarze! :)
To by było na tyle, trzymajcie się i cześć!
Balladyna to moje utrapienie szkolne... Miałam tak zafiksowaną na tej lekturze nauczycielkę, że wychodziła nam wszystkim bokiem :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję :/
UsuńOpowieści z Akademii Nocnych Łowców <3 Poza tym kropłaś się :) To podsumowanie marca, nie stycznia :D WIESZ, ŻE CIĘ KOCHAM!
OdpowiedzUsuńA właśnie ja ci miałam je pożyczyć co nie? :D Dzięki mój Sherlocku, już poprawiłam :)
UsuńJA TEŻ CIĘ KOCHAM :* <3
Kurczę, a ja z kolei "Balladynę" bardzo lubiłam :) No nadal lubię :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inną opinię o danej pozycji i to jest w książkach najlepsze. Cieszę się, że chociaż tobie się podobała :)
UsuńTa seria Stiefvater była nudna :P Ja przeczytałam pierwsze 3 tomy dawno, dawno temu i nie mam zamiaru czytać czwartego. "Balladyna" też nie przypadła mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
houseofreaders.blogspot.com
A mi się akurat "Balladyna" bardzo podobała. :D
OdpowiedzUsuńChociaż ja nigdy właściwie nie miałam problemu z lekturami szkolnymi(no oprócz "Quo vadis", przez które nie przebrnęłam).
Gratuluję pokaźnej ilości przeczytanych książek. :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie:
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
O boże błagam tylko nie Sienkiewicz! Moje Nemezis numer 1.
UsuńA Balladyna, no co kto lubi ;)
Dziękuję, również pozdrawiam i w wolnej chwili zajrzę do ciebie :D